W piątek rusza Warszawski Festiwal Filmowy

Życie Warszawy /
https://www.filmweb.pl/news/W+pi%C4%85tek+rusza+Warszawski+Festiwal+Filmowy-24382
Ponad 130 filmów wypatrzonych na międzynarodowych festiwalach, produkcje twórców nieznanych i uznanych reżyserów – to propozycja warszawskiego święta kina, które rusza w ten piątek. 21. edycję festiwalu otworzy nowy film Wima Wendersa, nominowany do tegorocznej Złotej Palmy "Nie wracaj w te strony". To pełen komediowych akcentów obraz kryzysu starzejącego się gwiazdora westernów (Sam Shepard), który spotyka swoje dorosłe dzieci. Rozgrywa się w prowincjonalnym amerykańskim miasteczku, ma świetne zdjęcia i muzykę – i może liczyć na aplauz widzów. To oni przyznają swoją najważniejszą nagrodę – Nagrodę Publiczności. Ale Wim będzie miał nielichą konkurencję. Zobaczymy nowe filmy m.in. Ventury Ponsa ("Głupia miłość"), Michaela Haneke ("Ukryte"), Mike'a Figgisa ("Co/Ma"), Benta Hamera ("Factotum"), Paula Coxa ("Ludzki dotyk"), Martina Sulika ("Miasto słońca"). Jury pod przewodnictwem brytyjskiego reżysera, polskiego pochodzenia Pawła Pawlikowskiego przyzna nagrodę jednemu z 15 filmów tzw. nowych reżyserów. To twórcy debiutujący lub pokazujący drugie dzieło. Bardzo interesującą propozycję stanowią w tej grupie "Pierwsi na Księżycu" Aleksieja Fedorczenki. Przede wszystkim ze względu na swoją formę. To czarno-biały film nakręcony w konwencji fantastycznego pseudodokumentu na temat radzieckiego programu lotów kosmicznych. W konkursie startuje również film norweski, na który od wczoraj nie ma już biletów. To najlepsza od lat produkcja z tego kraju – "Hawaje, Oslo"Erika Poppego. Widzowie zdają się mieć nieograniczony kredyt zaufania do kinematografii skandynawskiej. W ciągu ostatnich lat nagradzali właśnie to kino - "Ellinga", "Włoski dla początkujących", "Kumpli". (...) Duża część prezentowanych filmów to obrazy z Rosji. Takich oczekiwała publiczność. – Po latach, kiedy odkrywała kinematografię chińską, bałkańską czy czeską, przyszedł czas na wielowymiarową twórczość Rosjan i Skandynawów – mówi Tomasz Dąbała, od lat jeden z czterech selekcjonerów filmów dopuszczanych na warszawski festiwal. Aleksiej Bałabanow pojawiający się na WMFF po raz kolejny (pokazywał wcześniej m.in. głośnego "Brata") zrealizował "Ciuciubabkę", którą można podobno porównać do "Wściekłych psów". Kinem najwyższego formatu nazywa Dąbała "Kierowcę Wiery"Pawła Czuchraja. Film unikającysensacyjnych efektów, opowiedziany klasycznie, ze znakomicie poprowadzoną historią i mocnymi bohaterami. – Filmy Skandynawów mają szansę stać się prawdziwym wydarzeniem festiwalu – podkreśla Dąbała. – Norweski "Uno" w reżyserii Aksela Hennie, który grał w nagrodzonych dwa lata temu na WMFF "Kumplach", wprowadza konwencję niby gangsterską. A jednak, podobnie jak duński "Pusher II. Krew na rękach"Nicolasa Windinga Refna, oprócz historii sensacyjnej niesie dodatkowe wymiary. Wnikliwie portretuje ludzi, sytuacje i czasy, w których bohaterowie funkcjonują. Na przejmujący film zapowiadają się duńscy "Bracia"Susanne Bier. Żołnierz wysłany do Afganistanu i uznany za zabitego wraca do domu, w którym jego miejsce, u boku żony i dzieci, zajął brat. Jednym z najciekawszych w skandynawskiej puli są duńskie "Jabłka Adama"Thomasa Jensena, reżysera, który w ubiegłym roku pokazywał w Warszawie "Zielonych rzeźników". To historia skina skazanego przez sąd na odbycie kary w wiejskiej plebanii. Stefan Laudyn, dyrektor festiwalu, konsekwentnie promuje hasło festiwalu "Filmy o ludziach i dla ludzi". Należy rozumieć, że Warszawa z założenia odrzuca pseudoartystyczne eksperymenty, a stawia na realistyczne kino społeczne, czyli takie, które obchodzi i dotyczy widza tu i teraz. A że rzeczywiście obchodzi, świadczy błyskawiczna sprzedaż biletów na węgierską animowaną "Dzielnicę"Arona Gaudera. Przeznaczony dla dorosłych film portretuje życie małej społeczności, na którą składają się Węgrzy, Cyganie, Arabowie, Chińczycy, Amerykanie, Niemcy, prostytutki, gliniarze i zwierzęta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones