Bardzo prosty i czytelny film o... tytułowej zemście. Tyle już o tym było, sądziłem, że się zdrowo wynudzę, a tu całkiem dobry film i mimo, że od początku wszystko jest jasne to ogląda się z wielkim zainteresowaniem.

FILM MA SWÓJ KLIMAT...PRZEPIEKNE ZDJECIA OKOLIC FIORDÓW I MUZYKA... SAMA HISTORIA ZEMSTY CIEKAWIE POKAZANA... I FILM NA SWOJ SPOSÓB WZBUDZA CIEKAWOŚĆ ZOBACZENIA KONCA TEJ HISTORII.

Młodsza siostra Rebeki (Siren Jorgensen) właśnie popełniła samobójstwo. Zrozpaczona kobieta postanawia wymierzyć sprawiedliwość. Pod fałszywą tożsamością szuka zabójcy swojej krewnej.

Ciekawy film, ale z typowo skandynawskimi odrealnieniami emocjonalnymi. Oglądasz i nagle widzisz, że przecież w realu nikt by tak nie powiedział, albo nie zrobił, bo to od czapy i nielogiczne. W bardzo wielu filmach skandynawskich się z tym spotkałem i zawsze mnie to drażniło.