Pilch cos o tym ostatnio pisal "Polityce", ze za fotografami nie przepada... Widac to na tym zdjeciu, ktore ktos umiescil na FW...
Anyway. Doskonaly pisarz.
Motyw z "Monologu z Lisiej Jamy" w ktorym pisarz, grany przez B. Linde, zamawia z agencji towarzyskiej ruskie prostytutki po to aby mu czytaly rosyjskich...
to kapitalne opowieści z żywym potoczystym dialogiem
a i reżyserzy oba filmy zrobili z kulturą, bez pośpiechu, na pełnym luzie, a to najlepszy sposób na "pilchowski" dystans i poczucie humoru