O tym, że jest to podróż sentymentalna świadczy choćby doskonała ścieżka składająca się z
utworów zaliczających się dziś do klasyki ówczesnych subkultur.
Nie jest to na szczęście kolejna głupawa komedyjka o jaraniu (jak sugerują trajlery i główna
strona filmu), tylko dobry dramat, który porusza temat końca...